"Nakarmić kamień" Bronka Nowicka - Nagroda Nike
Przeczytałam dwa razy! W całości! W sumie to tylko 53 strony x 2 tj 106 stron...cóż to dla mnie ... Taaaa... Nie czytałam recenzji w necie, nie czytałam info o Autorce, oparłam się tylko na własnych subiektywnych odczuciach Po pierwszym czytaniu.... Nooooo... I co by tu napisać? Hmmm..... Składam zdania... kasuje zdania...już zrozumiałam...jednak nie ....wiem o co chodzi....nie wiem o co chodzi... Nie wiem o co chodzi! Czytanie drugie... "Smutek mnie uczy, że służę do życia. (...) W zasadzie jesteś sobie potrzebna prawie do niczego" "Teraz nauczę cię jak się płacze. Jeśli tego nie pojmiesz możesz utopić się w sobie" - to jedno zdanie mi mocno utkwiło... w sumie trochę tak jest - emocje "duszone" w sobie prędzej czy później zaczną nas niszczyć od środka. Autorka ma bujną wyobraźnię i tworzy metafory, które momentami było mi ciężko "rozgryźć", emocje były ukryte między frazami, labirynty przemyśleń i słów... Po drugim czytaniu wyłonił